Aktualności | Kalejdoskop kulturalny regionu łódzkiego
RECENZJA. Sztuka naiwna to nie jest po prostu twórczość amatorska. Wyróżnia ją specyficzna wrażliwość, oryginalność, osobność – to rodzaj twórczości równoległy do sztuki wysokiej i często dorównujący jej artystyczną wartością i malarską świadomością. Tylko warsztat jest inny – naiwny właśnie. Co ma swój urok.
RECENZJA. Dobre wyczucie formy, koloru, przestrzeni i materii – to sztuka Veroniki Taussig. Twórczość późna i może dlatego tak świadoma. Wyhodowana dzięki wizytom w muzeach sztuki i kolekcjonowaniu dzieł, zbudowana na inspiracjach najlepszą awangardą.
Wstyd – zapomniałem o Bertoluccim, nie wracałem od lat do jego kina. Tak to bywa z żywymi klasykami. Teraz odszedł. To był jeden ostatnich. W swoich najważniejszych filmach – z lat 70. – pokazywał dylematy egzystencjalne w taki sposób, jakby tłumaczył Sartre’a, ale nie słuchając Juliette Greco, tylko Niny Hagen.
Veronica Taussig została artystką nie dlatego, że taki miała plan na życie. Stało się to, gdy była już dojrzałą osobą – pod wpływem nowojorskiej wystawy obrazów Henri Matisse’a. – To pozytywne, że nigdy nie jest się zbyt starym, by zacząć tworzyć – mówi.
– Dziś walkę o siebie rozumiem jako walkę o prawa do płynnej tożsamości. Im bardziej jak bieguni wymykamy się gębom, tym bardziej jesteśmy wolni. Dla pisarza zatrzaśnięcie w jakimś gatunku też jest jakąś gębą, od której ucieka – mówiła na krótko przed odebranie Nagrody Bookera OLGA TOKARCZUK, która w marcu, kwietniu i maju dzieliła się doświadczeniem z łódzkimi studentami. 
W 2017 r. w Studiu Filmowym „Indeks” (należącym do Szkoły Filmowej w Łodzi – celem jest ułatwienie zawodowego startu studentom) powstaje „Wieża. Jasny dzień” w reżyserii Jagody Szelc.
Zarząd Województwa Łódzkiego ogłosił dwa otwarte konkursy ofert z obszaru kultury i ochrony dziedzictwa narodowego. Są one skierowane do organizacji pozarządowych działających na rzecz mieszkańców naszego regionu.
– Pracowałem z wieloma fantastycznymi młodymi reżyserami. Traktuję ich zawsze jak profesjonalistów, dopóki się nie okaże, że jest inaczej. Na pewno nikogo nie pouczam – mówi ANDRZEJ WICHROWSKI, aktor Teatru im. Stefana Jaracza w Łodzi.

Muzeum Sztuki zainicjuje w 2019 roku projekt pod tytułem „Prototypy” testujący to pojęcie na materiale ze swojej kolekcji. Zaproszeni artyści i artystki użyją dzieł z zasobów muzealnych do modelowania współczesnej nam rzeczywistości. Dzięki ich działaniom kolekcja ms przekształci się w zasób praktyk i metod czekających na ponowne wykorzystanie – aktualizację i uruchomienie.
– Nie spodziewaliśmy się, że „Edi” zostanie tak przyjęty. Pokazaliśmy go dystrybutorowi, który z rezygnacją stwierdził: „Kto pójdzie na film o złomiarzach? Mogę go wpuścić w kilku kopiach, żeby zaistniał”. A na festiwalu w Gdyni długa owacja – wspomina PIOTR DZIĘCIOŁ, właściciel studia Opus Film.