Aktualności | Kalejdoskop kulturalny regionu łódzkiego
Premiera trójjęzycznego wydania zbioru wierszy Janusza Różewicza była głównym punktem dwudniowych obchodów setnej rocznicy urodzin poety. W holu Miejskiego Domu Kultury w Radomsku otwarto też wystawę rękopisów i unikatowych zdjęć, była projekcja filmu Nasz starszy brat, debata o patriotyzmie i czytanie wierszy zabitego przez Niemców poety.
W tym roku przypada dziesiąta rocznica śmierci prof. Jerzego Poradeckiego, badacza literatury, eseisty, wydawcy, znaczącej postaci w łódzkim środowisku literackim i akademickim.
– Kiedy lecieliśmy do Los Angeles z Januszem Kamińskim i Allanem Starskim z nominacjami do Oscara, byliśmy przekonani, że nie mamy szans z tym naszym czarno-białym filmem. Startowała wtedy cała śmietanka scenografii filmowej z Dante Ferrettim na czele – wspominała Ewa Braun, laureatka tej prestiżowej nagrody w 1994 roku, za scenografię do filmu „Lista Schindlera” Stevena Spielberga.
21 maja w Muzeum Narodowym w Warszawie ogłoszono laureatów konkursu na Wydarzenie Muzealne Roku Sybilla 2017. Grand Prix oraz główną nagrodę w kategorii "wystawy sztuki" za cykl 100 lat Awangardy w Polsce otrzymało Muzeum Sztuki w Łodzi!
„Zimna wojna” Pawła Pawlikowskiego otrzymała Złotą Palmę na festiwalu w Cannes za najlepszą reżyserię. Film został wyprodukowany przez łódzkie studio Opus, a blisko 30 dni zdjęciowych zrealizowano w Łodzi i okolicy.
Drugi rok z rzędu, po małej przerwie, przyznaliśmy nagrodę za kulturę słowa dla młodego aktora podczas  Festiwalu Szkół Teatralnych. W tym roku nagrodzie towarzyszy nowa inicjatywa. Kto został laureatem i dlaczego? 
W wieku 88 lat - po długiej chorobie - zmarł Andrzej "Idon" Wojciechowski, muzyk, współtwórca łódzkiego zespołu jazzowego Melomani, w którym był trębaczem, potem (w latach 1986-1989) redaktor naczelny "Kalejdoskopu", z którym współpracował do swoich ostatnich dni, pisząc zabawne wspomnienia dawnych chwil (głównie tych spędzonych z Melomanami zresztą).
Oto pełny werdykt 36. Festiwalu Szkół Teatralnych - nagród przyznanych przez jury pod przewodnictwem Jana Frycza oraz nagród specjalnych.
Czteropak puszek piwa złączonych foliową banderolą, służącą jednocześnie za wygodny uchwyt – to mogło wzbudzać westchnienia zachwytu. W sumie to jedyna scena ze „Wzgórza złamanych serc” Clinta Eastwooda, na jaką wówczas, w drugiej połowie lat 80., warto było zwrócić uwagę.
– Jesteśmy w stanie zrobić prawie wszystko. Klienci przesuwają granicę niemożliwego. To, co dwa lata temu było niewykonalne, w tym roku jest już rutyną – mówi Paweł Aftewicz z Warsztatu Garncarskiego Rodziny Konopczyńskich w Bolimowie.