Film | Kalejdoskop kulturalny regionu łódzkiego
KOMENTARZ. I stało się – festiwal Transatlantyk wynosi się z Łodzi. To, co większość z nas przeczuwała, a czego niektórzy się domagali, stało się faktem. Mimo zawiedzionych nadziei, chyba nawet sam magistrat nie spodziewał się, że decyzja ta przysporzy mu popularności, skoro do końca nikt z urzędu miasta nie przyznał otwarcie, że po czterech edycjach postanowiono nie przedłużać umowy na finansowanie imprezy. Bo i nie ma się czym chwalić – oto mamy w Łodzi jeden duży festiwal filmowy mniej. Pisze Bogdan Sobieszek.
Jan A.P. Kaczmarek, nagrodzony Oscarem kompozytor muzyki filmowej i twórca Festiwalu Transatlantyk podpisał dziś (30 grudnia) list intencyjny z władzami województwa śląskiego. To tam odbędzie się kolejna edycja imprezy, która przez cztery lata odbywała się w Łodzi.
Grand Prix XXIV Forum Kina Europejskiego Cinergia w Konkursie Europejskich Debiutów i Filmów Drugich Kryształową Łódkę zdobył niemiecki film „Błąd systemu” Nory Fingscheidt. W Konkursie Polskich Debiutów i Filmów Drugich Grand Prix Kryształowe Jabłko otrzymał dokument opowiadający o Łodzi „Diagnosis” Ewy Podgórskiej. Podczas piątkowej gali zamknięcia festiwalu Złoty Glan odebrał Roman Polański.
Wirtualna rzeczywistość to nowe medium, które potrafi oszukać ludzki umysł, przenosząc odbiorcę w inny świat. Teraz to my przeżywamy, a nie bohater, jak to było w tradycyjnym filmie. Technologia dostępna jest w domenie cyfrowej zaledwie od czterech, pięciu lat i to jej okres pionierski – język VR (Virtual Reality) dopiero się kształtuje.
Roman Polański ma być gościem piątkowego zakończenia 24. Forum Kina Europejskiego "Cinergia". Zaplanowano spotkanie z nim i pokaz najnowszego filmu "Oficer i szpieg". W sobotę odbyć się ma zamknięte spotkanie reżysera ze studentami Szkoły Filmowej. Pojawiła się jednak napisana przez jednego z nich i podpisana przez grupę studentów petycja do rektora w tej sprawie. Wczoraj prof. Mariusz Grzegorzek wystosował do studentów oświadczenie. Teraz pojawiły się kolejne dwa oświadczenia, w tym Samorządu Studenckiego.
Producent filmowy Piotr Dzięcioł odsłonił swoją gwiazdę w Łódzkiej Alei Gwiazd. - To wydarzenie znaczy, że mnie widać w tym mieście, że coś dla niego zrobiłem. Ciągle walczę o to, żeby określenie Łódź filmowa coś znaczyło. Cieszę się, że to zostało docenione, że ludzie w Łodzi zauważyli to, co robię.
Film Tomasza Sekielskiego „Tylko nie mów nikomu” zdobył Grand Prix 29. Festiwalu Mediów „Człowiek w Zagrożeniu”, który w sobotę zakończył się w Łodzi. Jury przyznało Białą Kobrę za „odwagę przeciwstawienia się złu, które pozornie niewidoczne, otacza nas tu i teraz”.
FELIETON. Byłem licealistą, gdy zaproszono mnie do jury Tarnowskiej Nagrody Filmowej. Przewodniczył mu Andrzej Żuławski. To było spotkanie Guliwera z Liliputami. Ledwo nas zauważał ze swojej wysokości. Zwrot „dobry film” chyba nie przeszedł mu przez gardło. A jednak twórca „Szamanki” mi imponował. Piekielnie złośliwy i inteligentny, światowy, pił whisky, no i świetnie wyglądał. W końcu dobrnęliśmy do finału obrad. Pisze w cyklu "Wodzireje i amatorzy" Łukasz Maciejewski.
FELIETON. Znów pojawiła się tęsknota za Noblem dla scenarzysty. Ktoś powie: scenariusz to półprodukt. Raz bardziej dokładny, raz sprowadzony do luźnych sugestii. Dla wielu scenariusz był źródłem łatwego dochodu, sposobem na przeżycie. Dla innych – nieutalentowanych – etatem, najchętniej przy telenoweli. Ale zdarzali się tacy, dla których świat filmu był samowystarczalnym źródłem artystycznej satysfakcji i miejscem rozkwitu talentu. Pisze Rafał Syska.
SERIALE. Rzeczywistość, w jakiej poruszają się współczesne nastolatki, ukazywana jest dziś na ekranie bardziej bezkompromisowo niż w „Beverly Hills 902010” czy „Jeziorze marzeń”. O serialach młodzieżowych od „Skamu” przez „Ruchome piaski” do „Trzynastu powodów” z punktu widzenia pracy scenarzystów pisze Paulina Ilska.