![](/content/photos/malutkie-prostokaciki/zaslepka.jpg)
Moja babcia miała w sobie coś z gazeli – była jedną z tych wyłupiastookich, czujnych, żujących suchy kawałek ziemi istot, które nigdy nie śpią. Była jedną z tych gotowych do ucieczki, co to zawsze mają przy sobie paszport, śrubokręt, nożyk i cukierki. Pisze Anna Ciarkowska.
![](/content/photos/malutkie-prostokaciki/zaslepka.jpg)
Jakością wykonania zaimponowali słynnej sopranistce Oldze Pasiecznik i Robertowi Frippowi, liderowi King Crimson. Krzysztof Cugowski zamieścił nagranie z nimi na swoim jubileuszowym albumie. W ich najbliższych planach m.in. płyta z The Aristocrats, międzynarodowym zespołem wirtuozów muzyki rockowej.
![](/content/photos/malutkie-prostokaciki/zaslepka.jpg)
– O tym, jak się wychodzi z roli, nawet nie będę mówił, choć może trzeba? Że musisz się rozcharakteryzować, a jeszcze wszystko nosisz w sobie, bo twoim narzędziem pracy jest twoje ciało – głowa, emocje, wrażliwość, serce. I one wciąż w tobie pracują. Dlatego tak ważne jest stawianie granicy, za którą zaczyna się prywatność – mówi Dominik Mironiuk, laureat Nagrody „Kalejdoskopu” dla młodego aktora za kulturę słowa na tegorocznym Festiwalu Szkół Teatralnych (odbył się online). Wywiadowi towarzyszy galeria fotografii w kostiumach zaprojektowanych specjalnie do tej sesji przez Małgorzatę Stasiak.
![](/content/photos/malutkie-prostokaciki/zaslepka.jpg)
Zmiany, jakim w ostatnich dziesięcioleciach uległa polska wieś, musiały mieć wpływ na ludowe tradycje i kulturę. Pewne zwyczaje, niektóre rodzaje twórczości, oryginalnej, choć amatorskiej, przekazywane z pokolenia na pokolenie nie przetrwają, inne zmienią się, filtrowane przez wrażliwość współczesnych twórców. Kto miałby zająć się ludowym muzykowaniem, jeśli wnuczki mieszkają w mieście? Na pewno nie miastowi budujący wille, choć nie brak wśród nich takich, dla których ludowe tradycje są inspiracją. Pytamy dziś, jak zmieni się ten świat na skraju czasu.
![](/content/photos/malutkie-prostokaciki/zaslepka.jpg)
Ze smutkiem przeczytałem artykuł Moniki Nowakowskiej „Jak naprawić związek” („Kalejdoskop” 07-08/2020) i jako wieloletni członek okręgu łódzkiego Związku Polskich Artystów Plastyków chciałbym się odnieść do poruszonych w nim kwestii. Los okręgu łódzkiego i jego siedziby jest, niestety, symptomatyczny dla tego, co od lat dzieje się w łódzkiej kulturze. Lokalni politycy nie traktują jej bowiem, w moim odczuciu, poważnie. Głównie bywa kartą przetargową przed wyborami, raczej na korzyść decydentów niż samej kultury. Pisze Grzegorz Kwieciński.
![](/content/photos/malutkie-prostokaciki/zaslepka.jpg)
Problem wynika między innymi z coraz powszechniejszego zabetonowania naszej przestrzeni publicznej. Niewystarczająca ilość zieleni i nawierzchni przepuszczalnej sprawia, że wody burzowe spływają do kanalizacji szybko i w dużych ilościach. W takich okolicznościach nie jest ona w stanie przyjąć nadmiaru wody. Dlatego coraz popularniejszym rozwiązaniem są działania z zakresu poprawy małej retencji. Chodzi na przykład o ogrody deszczowe. Ich powierzchnia jest nawet do 40% bardziej przepuszczalna niż zwykłe trawniki. Pisze Piotr Salata-Kochanowski.
![](/content/photos/malutkie-prostokaciki/zaslepka.jpg)
– W czasach moich studiów nawet jeśli ktoś wykonywał utwory musicalowe, musiał je śpiewać bardzo klasycznie. Było to inne śpiewanie niż to, którego teraz uczy się przyszłych artystów musicalowych – mówi Emilia Klimczak, śpiewaczka Teatru Muzycznego w Łodzi.
![](/content/photos/malutkie-prostokaciki/zaslepka.jpg)
Wyraziłem przekonanie, że po kryzysie pandemii kino nie tyleż się odbuduje, co zostanie zdefiniowane na nowo. Że COVID, lockdowny i triumfalizm Netfliksa tylko przyspieszyły procesy, jakie nieodzownie i tak przyjść by musiały. Patrzę więc w przyszłość radośnie, bo choć stare formaty niechybnie umrą, to film nie otrzymał takiego zastrzyku energii do zmiany od czasów wprowadzenia dźwięku lub rewolty VHS-u. Przyszłość rodzi się na naszych oczach i Łódź – jako miasto filmu – musi do tego pędzącego pociągu wskoczyć jako pierwsza. Pisze Rafał Syska.
![](/content/photos/malutkie-prostokaciki/zaslepka.jpg)
W tzw. wkładzie do (nowej) strategii Łodzi będącym prezentacją kluczowych dla miasta obszarów początkowo zabrakło kultury. Pojawiły się głosy protestu, więc została dopisana. Tymczasem wciąż obowiązuje, przynajmniej w teorii, strategiczny dokument o nazwie Polityka Rozwoju Kultury 2020+. Co się z nim stanie, gdy powstanie nowa strategia miasta? Kto powinien decydować o kulturze: eksperci, mieszkańcy, urzędnicy, ekonomiści, artyści? Czym trzeba zająć się najpierw? Jaka jest w ogóle rola kultury?
![](/content/photos/malutkie-prostokaciki/zaslepka.jpg)
W „Dzieciach widzących duchy” opowiadam moją historię z dzieciństwa – każdy z aktorów tak robi, czym przypominamy, z jakich środowisk i tradycji się wyłoniliśmy. Miałem wewnętrzny blok, uznałem, że nie wejdę w to emocjonalnie, zrobię to zawodowo. Na którymś przedstawieniu jednak pękłem i po prostu się rozpłakałem, nie mogąc wypowiedzieć słowa, targały mną silne emocje. Zszedłem ze sceny i zastanawiałem się, co się stało – mówi Marek Nędza, aktor Teatru im. Jaracza w Łodzi.