
– Tuwim jako marka? Gdzieś obok wódek Chopin i Sobieski? Dajże spokój! Zabawna zresztą byłaby to marka: poeta wyjeżdża na studia do Warszawy i zagląda do Łodzi rzadko, niemal tylko ze względu na rodziców, a miasto i lubi, i nienawidzi go – mówi TOMASZ CIEŚLAK, prorektor ds. studenckich UŁ, profesor w Katedrze Literatury i Tradycji Romantyzmu, współzałożyciel ogólnopolskiego Stowarzyszenia Literackiego im. K. K. Baczyńskiego. Zajmuje się głównie liryką XX wieku i najnowszą.

– Jedną z największych wartości Łódzkich Spotkań Baletowych jest zwiększenie świadomości tańca jako formy sztuki. Opera i muzyka są bardzo znanymi jej formami, a balet jest czasami pomijany – mówi JOSHUA LEGGE, tancerz Teatru Wielkiego w Łodzi, przed rozpoczynającą się w maju jubileuszową 25. edycją ŁSB.

– Montażysta ma do czynienia z elementami filmu, które wymyślili i stworzyli inni, ale to dzięki jego pracy pojawia się wreszcie ten magiczny moment, kiedy wszystko razem na ekranie zaczyna działać – mówi JAROSŁAW KAMIŃSKI, laureat Europejskiej Nagrody Filmowej za montaż nominowanej do Oscara „Zimnej wojny”.

Wymianie ulega konkretny kapitał ekonomiczny na trudny do uchwycenia kapitał społeczny – opierający się na relacjach społecznych i wzajemnym zaufaniu. Kapitałem ekonomicznym obracać jest łatwo, kapitał społeczny pozyskuje się dzięki długoletniemu i systematycznemu budowaniu relacji.

– Kamera uwielbia, jak oko myśli, to od razu widać. Inaczej mamy pustkę, obraz, z którego nic nie wynika – mówi wielokrotnie nagradzana aktorka GRAŻYNA BŁĘCKA-KOLSKA. Na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni w 2018 r. dostała (po raz drugi) nagrodę za główną rolę kobiecą w „Ułaskawieniu” Jana Jakuba Kolskiego, które trafi do kin 22 lutego. W styczniu miał premierę film „Miszmasz czyli Kogel Mogel 3”, w którym znów zagrała Kasię Solską. Odwiedziliśmy ją w Łasku-Kolumnie, gdzie mieszkała już w dzieciństwie.

– Nigdy nie myślę, co będzie śmieszne, a co nie. Próbujemy tworzyć świat, w którym zabawa wynika z nieporozumienia czy konfliktu. To subtelna gra spojrzeń, ruchów, dająca w efekcie komiczny wyraz – mówi JAKUB PRZEBINDOWSKI. Sztuka „Manewry weselne” w jego reżyserii 12 stycznia będzie miała polską prapremierę w Teatrze Powszechnym w Łodzi.

W 2017 r. w Studiu Filmowym „Indeks” (należącym do Szkoły Filmowej w Łodzi – celem jest ułatwienie zawodowego startu studentom) powstaje „Wieża. Jasny dzień” w reżyserii Jagody Szelc. Film staje się rewelacją 42. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni, zdobywa liczne nagrody i zostaje okrzyknięty jednym z najlepszych debiutów ostatniej dekady w polskim kinie.

– Nie spodziewaliśmy się, że „Edi” zostanie tak przyjęty. Pokazaliśmy go dystrybutorowi, który z rezygnacją stwierdził: „Kto pójdzie na film o złomiarzach? Mogę go wpuścić w kilku kopiach, żeby zaistniał”. A na festiwalu w Gdyni długa owacja – wspomina PIOTR DZIĘCIOŁ, właściciel studia Opus Film.

Jak jawi się duch Łodzi? Geist tego tworu, który na ziemiach polskich stanowi obcy wtręt, nowoczesny byt urbanistyczny, inny od środkowoeuropejskich metropolii z ich średniowiecznymi tradycjami i układem śródmieścia? – zastanawia się w swoim eseju PRZEMYSŁAW OWCZAREK.