Sztuka | Kalejdoskop kulturalny regionu łódzkiego
Muzeum w Łowiczu posiada zbiory z różnych epok historycznych, lecz chyba najbardziej przyciągają turystów z kraju i zagranicy wspaniałe eksponaty łowickiej sztuki ludowej.
Historia Pangei, inaczej „Wszechziemi”, to opowieść o jedności dawnego kontynentu, który istniał około 200-250 mln lat temu i łączył wszystkie obecnie rozdzielone bloki kontynentalne. Rozbite fragmenty Pangei ciągle noszą ślady dawnego związku. Wystawa „Zjednoczona Pangea” używa tej geologicznej metafory, zapraszając do próby wyobrażenia sobie ziemskiej wspólnoty jako jednego gospodarstwa domowego. Otwarcie 22 III o godz. 18.
Muzealny sklep z ubraniami w motywy zerżnięte z dzieł sztuki, ze stojakami na wieszaki pożyczonymi od Strzemińskiego? Cóż za przewrotny pomysł. Ten projekt pachnie świeżością.
WYWIAD. – Nie ma w Polsce ulg podatkowych, które by zachęcały poszczególne osoby, nie tylko duże instytucje, do sponsorowania wydarzeń kulturalnych tak jak w Stanach Zjednoczonych i krajach Europy Zachodniej. Politycy o tym nie myślą, a instytucje słabo lobbują – mówi KRZYSZTOF MUSIAŁ, kolekcjoner dzieł sztuki i mecenas kultury.
Dotychczas znany był na świecie jako znakomity grafik. Tym razem po raz pierwszy na wystawie indywidualnej przedstawił swoje malarstwo, które wywarło duże wrażenie na widzach.
Od lat to pewnik, że na wystawie najlepszych dyplomów łódzkiej Akademii Sztuk Pięknych (od kilku edycji zwanej „Prime Time”) zobaczymy wiele ciekawych, wartościowych prac. Te, które zrealizowano w 2018 roku, nie odbiegają pod tym względem od wcześniejszych. Ale tym razem magistranci w większym stopniu niż ich poprzednicy poszli w kierunku twórczości zaangażowanej, sztuki z treścią, o czymś i po coś.
Architektura to rezerwuar niewykorzystanych sił narracyjnych, co udowadnia w książce „Miastoprojektanci”* Błażej Ciarkowski, pisząc o architektach, którzy po II wojnie światowej chcieli budować nowoczesne oblicze „miasta włókniarzy”. Publikujemy, dzięki uprzejmości Domu Wydawniczego Księży Młyn, fragment rozdziału „Może następnym razem się uda…”.
RECENZJA. Sztuka naiwna to nie jest po prostu twórczość amatorska. Wyróżnia ją specyficzna wrażliwość, oryginalność, osobność – to rodzaj twórczości równoległy do sztuki wysokiej i często dorównujący jej artystyczną wartością i malarską świadomością. Tylko warsztat jest inny – naiwny właśnie. Co ma swój urok.
RECENZJA. Dobre wyczucie formy, koloru, przestrzeni i materii – to sztuka Veroniki Taussig. Twórczość późna i może dlatego tak świadoma. Wyhodowana dzięki wizytom w muzeach sztuki i kolekcjonowaniu dzieł, zbudowana na inspiracjach najlepszą awangardą.
Veronica Taussig została artystką nie dlatego, że taki miała plan na życie. Stało się to, gdy była już dojrzałą osobą – pod wpływem nowojorskiej wystawy obrazów Henri Matisse’a. – To pozytywne, że nigdy nie jest się zbyt starym, by zacząć tworzyć – mówi.