Wiadomości | Kalejdoskop kulturalny regionu łódzkiego
Dla niepartyjnych Polaków Stalin był takim samym Ruskiem, jak każdy inny rosyjski satrapa. Pamiętano o rozbiorach Polski, o wojnie polsko-bolszewickiej, o 17 września, o Powstaniu Warszawskim i sowieckość utożsamiano z rosyjskością. Dlatego śmierć Stalina przyjęto radośnie, z nadzieją na zmianę zsowietyzowanej rzeczywistości. Pisze Andrzej de Lazari, rosjoznawca, emerytowany profesor Uniwersytetu Łódzkiego.
Pan na łowickim zamku nie ma szabli ani kontusza. Nie ma nawet sarmackich wąsów. Częstuje mnie za to aromatyczną kawą, którą przy okrągłym stoliku pijemy w klimatycznej sieni.
28 projektów kulturalnych uzyskało dofinansowanie na łączną kwotę blisko 2,5 mln zł ze środków miejskich. Będą to m.in. festiwale filmowe, muzyczne i teatralne, słuchowiska, koncerty, spektakle, działania edukacyjno-artystyczne, książki poetyckie, wystawy plastyczne.
NOWY NUMER. To, co się dzieje od kilku lat wokół Miejskiej Strefy Kultury, przywodzi na myśl typ relacji władzy ze społeczeństwem charakteryzowany określeniem „prymat woli”. Władza podejmuje działania, które mają zmienić rzeczywistość. A jeżeli rzeczywistość nie poddaje się łatwo tej obróbce? Tym gorzej dla rzeczywistości. Pomysł połączenia pięciu miejskich domów kultury w jedną instytucję od początku wzbudzał sprzeciw pracowników łączonych podmiotów, a także ekspertów, środowisk artystycznych. Czy można stworzyć coś pozytywnego, mając za punkt wyjścia nierozwiązany konflikt?
Posiadanie w sferze swych wpływów Ukrainy od zawsze stanowiło warunek sine qua non rosyjskiego imperializmu (dość przypomnieć opinię Lenina, że utrata przez Rosję Ukrainy jako strefy wpływów byłaby tym samym, czym utrata głowy dla ciała). Jednak dla Ukrainy posowieckie dwudziestolecie nie było, jakby się mogło wydawać, czasem straconym. Pisze profesor Agnieszka Matusiak, kierownik Centrum Transkulturowych Studiów Posttotalitarnych na Uniwersytecie Wrocławskim..
Trwa otwarty nabór do ECO Solidarity edycja 2023, międzynarodowego projektu organizowanego z targami WantedDesign Manhattan w Nowym Jorku, którego główny program odbędzie się 21-23 V w Javits Center w Nowym Jorku.
NOWY NUMER. To miało się już nie powtórzyć. Atak Rosji na Ukrainę zburzył powszechną pewność, że w Europie, nauczeni tragicznym doświadczeniem obu wojen światowych, zbudowaliśmy trwały pokój. Pogarda dla ludzkiego życia przetrwała i znów wpływa na losy narodów. Podziwiamy Ukraińców, że skutecznie potrafią przeciwstawić się rosyjskiemu najeźdźcy, podziwiamy ich niezłomność w walce o zachowanie niepodległości. Jednocześnie podziwiamy Polaków, którzy gremialnie otworzyli serca przed uchodźcami. To przywraca wiarę w ludzi. Wierzymy, że Ukraińcy i Polacy rozpoczęli nową, jasną kartę dziejów wzajemnych relacji.
NOWY NUMER. Dokumentaliści opowiadają na ekranie o tragediach i szczęściu, niezwykłych zjawiskach i wyjątkowych ludziach. Relacjonują wojny i dostrzegają heroizm – również anonimowe zmaganie się ze złem i walkę o godność. Ich filmy pełnią funkcję lustra, w którym nieustannie przegląda się społeczeństwo. Postępująca rewolucja cyfrowa ułatwiła wiele rzeczy, jednocześnie niejedno przewartościowała. Rośnie ilość materiałów filmowych krążących w internecie. Dominują powierzchowne formaty telewizyjne nastawione na szybkie (i na krótko) zaspokojenie wiecznie głodnych mediów. Co prawda portale streamingowe łakną kontentu, dlatego otworzyły się na filmy dokumentalne, dla których przez lata jedynym oknem na świat były festiwale. Komercyjne nachylenie portali sprawia jednak, że w cenie są tu przede wszystkim celebryckie tematy, realizacyjne fajerwerki i wizualne atrakcje. A nie bolesna czy niewygodna prawda. Na szczęście wciąż niemało jest twórców, którzy potrafią znaleźć sposób, by z kamerą cierpliwe przyglądać się światu.
NOWY NUMER. Teatr alternatywny nie ma już ambicji zmieniania świata. Przestał być źródłem poczucia misji – uczestnictwa w ważkim procesie objawiania prawdy. Wciąż są jednak ludzie, którzy chcą robić teatr. Choć ich motywacje może nie są „wielkie”, w dzisiejszych czasach nadają istotny sens pracy na scenie. Oczywiście mogą być różne, ale w rzeczywistości utkanej z pozornych relacji, pustych emocji i wrażeń na pokaz, koncentrują się wokół potrzeby autentycznego spotkania, szczerej bliskości z drugim człowiekiem i rozmowy twarzą w twarz o tym, co ważne. Robienie teatru stało się ważniejsze niż efekt końcowy.
Łukasz Maciejewski, krytyk filmowy i teatralny, filmoznawca, wykładowca akademicki, autor wielu książek, a także stały felietonista „Kalejdoskopu” – został pierwszym w historii laureatem Nagrody „Klaps” dla Krytyka Filmowego Roku. Nagrodę wręczono 19 listopada podczas uroczystej Gali XII Festiwalu Literackiego im. Anny Tokarskiej w Zielonej Górze.