Wiadomości | Kalejdoskop kulturalny regionu łódzkiego
NOWY NUMER. To, co się dzieje od kilku lat wokół Miejskiej Strefy Kultury, przywodzi na myśl typ relacji władzy ze społeczeństwem charakteryzowany określeniem „prymat woli”. Władza podejmuje działania, które mają zmienić rzeczywistość. A jeżeli rzeczywistość nie poddaje się łatwo tej obróbce? Tym gorzej dla rzeczywistości. Pomysł połączenia pięciu miejskich domów kultury w jedną instytucję od początku wzbudzał sprzeciw pracowników łączonych podmiotów, a także ekspertów, środowisk artystycznych. Czy można stworzyć coś pozytywnego, mając za punkt wyjścia nierozwiązany konflikt?
Posiadanie w sferze swych wpływów Ukrainy od zawsze stanowiło warunek sine qua non rosyjskiego imperializmu (dość przypomnieć opinię Lenina, że utrata przez Rosję Ukrainy jako strefy wpływów byłaby tym samym, czym utrata głowy dla ciała). Jednak dla Ukrainy posowieckie dwudziestolecie nie było, jakby się mogło wydawać, czasem straconym. Pisze profesor Agnieszka Matusiak, kierownik Centrum Transkulturowych Studiów Posttotalitarnych na Uniwersytecie Wrocławskim..
Trwa otwarty nabór do ECO Solidarity edycja 2023, międzynarodowego projektu organizowanego z targami WantedDesign Manhattan w Nowym Jorku, którego główny program odbędzie się 21-23 V w Javits Center w Nowym Jorku.
NOWY NUMER. To miało się już nie powtórzyć. Atak Rosji na Ukrainę zburzył powszechną pewność, że w Europie, nauczeni tragicznym doświadczeniem obu wojen światowych, zbudowaliśmy trwały pokój. Pogarda dla ludzkiego życia przetrwała i znów wpływa na losy narodów. Podziwiamy Ukraińców, że skutecznie potrafią przeciwstawić się rosyjskiemu najeźdźcy, podziwiamy ich niezłomność w walce o zachowanie niepodległości. Jednocześnie podziwiamy Polaków, którzy gremialnie otworzyli serca przed uchodźcami. To przywraca wiarę w ludzi. Wierzymy, że Ukraińcy i Polacy rozpoczęli nową, jasną kartę dziejów wzajemnych relacji.
6 stycznia 2023 roku, w święto Trzech Króli, odbyła się w hospicjum przy ul. Pojezierskiej 45/51 w Łodzi podniosła i ważna uroczystość.
W 2023 roku przypada 600-lecie Łodzi. Z tej okazji Centralne Muzeum Włókiennictwa w Łodzi, razem z partnerami: Archiwum Państwowym w Łodzi oraz Muzeum Miasta Zgierza, przygotowało specjalny projekt poświęcony historii miasta. To wirtualna wystawa „600-lecie Łodzi” dostępna bezpłatnie na portalu DIGITEX.
NOWY NUMER. Dokumentaliści opowiadają na ekranie o tragediach i szczęściu, niezwykłych zjawiskach i wyjątkowych ludziach. Relacjonują wojny i dostrzegają heroizm – również anonimowe zmaganie się ze złem i walkę o godność. Ich filmy pełnią funkcję lustra, w którym nieustannie przegląda się społeczeństwo. Postępująca rewolucja cyfrowa ułatwiła wiele rzeczy, jednocześnie niejedno przewartościowała. Rośnie ilość materiałów filmowych krążących w internecie. Dominują powierzchowne formaty telewizyjne nastawione na szybkie (i na krótko) zaspokojenie wiecznie głodnych mediów. Co prawda portale streamingowe łakną kontentu, dlatego otworzyły się na filmy dokumentalne, dla których przez lata jedynym oknem na świat były festiwale. Komercyjne nachylenie portali sprawia jednak, że w cenie są tu przede wszystkim celebryckie tematy, realizacyjne fajerwerki i wizualne atrakcje. A nie bolesna czy niewygodna prawda. Na szczęście wciąż niemało jest twórców, którzy potrafią znaleźć sposób, by z kamerą cierpliwe przyglądać się światu.
Jeżeli ktoś nie wziął udziału w projekcie „4 kultury – odNOWA pamięci 0.2”, może z wirtualnym przewodnikiem doświadczyć tego, co Fundacja Monumentum Iudaicum Lodzense zrealizowała dla uwidocznienia wielokulturowości Łęczycy i Tomaszowa Mazowieckiego.
Zbliża się finał wartego ponad 1 mld zł programu rewitalizacji łódzkiego centrum. Kilka dni temu zakończyły się odbiory w dwóch kamienicach przy ul. Włókienniczej – willi Hilarego Majewskiego oraz dawnym domu Moryca Tauberga. Tym samym Włókiennicza 22 i 11 dołączyły do odnowionych kamienic pod numerami 4, 6, 8, 12, 14, 16, 3, 5, 7 oraz 54 przy ul. Wschodniej.
Niestety, osobiście dziadka Konstantego nie poznałem – zmarł w 1930 roku, 16 lat przed moimi narodzinami. Znam go tylko z opowieści mamy, z olbrzymiego księgozbioru, który po sobie zostawił, z pamiętnika jego ojca, a mojego pradziadka Mikołaja, z zachowanych dokumentów oraz z kilkuset zdjęć na szkle, wykonanych przez Konstantego na przełomie XIX i XX wieku na trasie „jedwabnego szlaku” – od Chin, przez Kazachstan, Rosję, Polskę, do Wenecji.