W dobie ekspertów od wszystkiego. Od wizażu, makijażu, balejażu i łupieżu. Może przyda się taki młodzieńczy wierszyk. Młodzieńcze wiersze nie są najlepsze, ale najszczersze.
Na razie – luty. Patrzmy na buty. Na razie zima się maże. Ale niebawem trzeba gdzieś pójść. Patrzmy o buty. A… – i „Pilnujmy marzeń”.
Zauważyłem w zjawisku zwanym Piosenką formę lżejszą. Piosękę. Charakteryzującą się bardzo już niewielką odpowiedzialnością za tekst. Oto moja propozycja. Bo i temat lżejszy.