Mam wrażenie, że dzięki naszym działaniom produkuje się u nas więcej filmów animowanych, więcej międzynarodowych projektów realizowanych jest z uczestnictwem Polaków czy w koprodukcji z Polską. Branża stop motion nabiera rozmachu – mówi Paulina Zacharek, jedna z organizatorek Animarkt Stop Motion Forum.
Bogdan Sobieszek: Momakin? Co to znaczy?Paulina Zacharek: Tworząc firmę, chciałyśmy, żeby nazwa była prosta i „zapamiętywalna” zarówno w Polsce, jak i za granicą. Można ją tłumaczyć na dwa sposoby: jako skrót od Moje Małe Kino lub odczytując część „Moma” jako nawiązanie do Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Nowym Jorku, oznaczające coś dynamicznego i prestiżowego w odniesieniu do kina. Okazało się jednak, że ta nazwa wcale nie jest łatwa do zapamiętania ani do wymówienia. Rozmowy z nowymi partnerami zaczynają się więc od literowania naszej nazwy.
Jesteście biurem pośrednictwa czy agencją?
Jesteśmy firmą, która kompleksowo zajmuje się wsparciem produkcji animacji. Z naszych usług mogą korzystać artyści szukający producentów dla swoich filmów, producenci szukający partnerów. Możemy wesprzeć projekty animowane na każdym etapie produkcji: przy zdobywaniu finansowania, organizowaniu produkcji czy promocji i dystrybucji. Jesteśmy w stanie poprowadzić cały proces realizacji filmu lub serialu – od pomysłu do wprowadzenia dzieła do kina, telewizji, na platformę VOD. Działamy również na rzecz branży, organizując szkolenia i warsztaty dla przyszłych specjalistów. Podsumowaniem naszej aktywności jest Animarkt Stop Motion Forum – wydarzenie, w którym uczestniczą ludzie związani z animacją z całego świata: producenci, twórcy, specjaliści techniczni, inwestorzy, dystrybutorzy, promotorzy, przedstawiciele telewizji i platform VOD.
Cała rozmowa z Pauliną Zacharek w październikowym numerze „Kalejdoskopu”.
Kategoria
Inne