Termin art brut, stosowany wymiennie z pojęciem outsider art, pierwotnie oznaczał sztukę „nieokrzesaną”, spontaniczną, intuicyjną. Obejmuje działania artystyczne podejmowane przede wszystkim przez osoby niepełnosprawne intelektualnie, bez formalnego wykształcenia artystycznego. To twórczość wynikająca z przeżyć artysty, nieskrępowana akademickimi prawidłami. Taką właśnie sztukę można było oglądać na przełomie grudnia i stycznia w Dworku Konstancji Gładkowskiej w Skierniewicach.
Na wystawie „Art brut – kolekcje muzealne z autsajderami z Galerii STO5” zaprezentowano dokonania uznanych twórców sztuki nieprofesjonalnej oraz prace artystów amatorów z Galerii STO5, tworzących w ramach pracowni plastycznej w Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym w Skierniewicach pod kierunkiem Dariusza Zdrojewskiego.Koncepcja wystawy wskazywała na dialog pomiędzy artystami z różnych środowisk twórczych i okresów. Można było zobaczyć dzieła 31 twórców. Ich twórczość cechuje subiektywna, barwna wizja rzeczywistości, będąca odzwierciedleniem specyficznego dla jednostki sposobu postrzegania i rozumienia świata.
Jak wskazuje Dariusz Zdrojewski (w tekście do prezentowanej w ASP w Łodzi wystawy „Szczerość / galeria STO5”): „W przypadku uczniów niepełnosprawnych umysłowo w stopniu umiarkowanym lub znacznym, u których komunikacja słowna jest zaburzona, możliwość wypowiadania się w języku plastyki jest bardzo ważna. Twórczość plastyczna w przypadku osoby niepełnosprawnej pełni ważną rolę terapeutyczną, umożliwia wyrażanie emocji, pozwala przeżyć satysfakcję z własnych dokonań, wzmacnia wiarę w siebie i poprawia samoocenę”.
Eksponowane prace nie zostały opatrzone komentarzem ani notami biograficznymi artystów, spotykaliśmy się tylko z rezultatem ich artystycznej ekspresji. Taki zabieg kuratorski był moim zdaniem słuszny, ponieważ szczególnie w przypadku sztuki art brut łatwo ulec pokusie interpretacji dzieł przez pryzmat ewentualnej choroby bądź zaburzenia autora. W efekcie znika nam z oczu sam artysta, jego warsztat, umiejętności i koncepcja.
Cały tekst Marii MAŻEWSKIEJ można przeczytać w lutowym numerze „Kalejdoskopu” 2/2024.
Kategoria
Inne