Kafka w piwie | Kalejdoskop kulturalny regionu łódzkiego
Proszę określić gdzie leży problem:
Proszę wpisać wynik dodawania:
9 + 6 =
Link
Proszę wpisać wynik dodawania:
9 + 6 =

Kafka w piwie

Maciej Robert Foto: archiwum autora

FELIETON. Jeden obraz jest wart więcej niż tysiąc słów. Na przykład rysunek u dołu strony 119 w opublikowanej właśnie przez wydawnictwo słowo/obraz/terytoria genialnej książce „Kafka” Davida Zane’a Mairowitza i Roberta Crumba.  Pisze Maciej Robert. 
 To graficzna opowieść o Franzu Kafce – na poły rysunkowa biografia (tyleż artysty, co epoki, w której żył i tworzył), na poły graficzna adaptacja fragmentów jego najbardziej znanych utworów.Ale do rysunku ze strony 119 wrócimy na samym końcu.

Na razie pochylmy się nad Jaroslavem Haškiem, autorem, zdawałoby się, skrajnie od Kafki odmiennym. A mimo to jakże mu bliskim. Mało kto bowiem zdaje sobie sprawę, że Hašek i Kafka byli rówieśnikami (Kafka był młodszy o dwa miesiące z małym hakiem), ale mimo to – choć obaj mieszkali w Pradze – nie mieli szans się spotkać. Eseista Karel Kosík zauważa, że do spotkania mogło dojść – ale tylko Haška jako autora z krwi i kości (prowadzonego przez policjantów z Hradczan do więzienia w dzielnicy Karlin) i kafkowskiego bohatera Józefa K., idącego w eskorcie swych oprawców z „Procesu” w stronę przeciwną.

Bohumil Hrabal – dla którego twórczość obu tych autorów była nieustającym punktem odniesienia – zauważa, że „[Kafka i Hašek] nie mogli się spotkać, ponieważ każdy z nich należał do innego milieu”. Rzeczywiście, dzieliło ich wszystko – i środowisko, i charakter. To w istocie dwa osobne światy, które istniały tuż obok siebie, w Pradze początku XX wieku. Kafka i Hašek. Niemieckojęzyczny Żyd i Czech. Sumienny mieszczański urzędnik i rubaszny plebejski anarchista. Astenik i pyknik. Melancholik i sangwinik. Humorysta i hiperbolista. Kawaler i bigamista. Pilnujący diety wegetarianin i obżerający się piwosz. „Kafka jako Żyd chodził po kawiarniach. […] Natomiast Hašek, ten chodził dołem, po gospodach” – porównał obu swoich literackich patronów Hrabal, jednocześnie opowiadając się raczej po stronie Haška: „Ja żyję tylko w gospodach. Jeśli wejdę do kawiarni czy do restauracji, to tylko przez pomyłkę”. […]

Maciej Robert 
--
Cały felieton do przeczytania w "Kalejdoskopie" 03/20. Do kupienia w Łódzkim Domu Kultury, punktach Ruchu S.A., Kolportera, Garmond-Press w salonach empik i łódzkiej Księgarni Ossolineum (Piotrkowska 181). A także w prenumeracie (w opcji darmowa dostawa do wybranego kiosku Ruchu): TUTAJ

Możecie też słuchać naszych najlepszych tekstów w interpretacjach aktorów scen łódzkich, z Łodzią i regionem związanych na platformie "Kalejdoskop NaGłos": TUTAJ

Kategoria

Literatura