Zespół Varius Manx z okazji 25. urodzin ruszył w sentymentalną trasę koncertową z byłą wokalistką Kasią Stankiewicz. Na liście koncertów nie mogło zabraknąć Łodzi, w której wszystko się zaczęło.
Zespół Varius Manx z okazji 25. urodzin ruszył w sentymentalną
trasę koncertową z byłą wokalistką Kasią Stankiewicz. Na liście
koncertów nie mogło zabraknąć Łodzi, w której wszystko się zaczęło.
Zespól zagra z Kasią Stankiewicz w Klubie Wytwórnia 17 kwietnia o
godz. 20.30 .
O złotych latach 90., marzeniach i planach
rozmawiamy z ROBERTEM JANSONEM, założycielem i liderem zespołu oraz
z KASIĄ STANKIEWICZ.
Justyna Muszyńska-Szkodzik: –
Obecność Kasi Stankiewicz podczas koncertów to sentymentalny powrót
na chwilę, czy zapowiedź reaktywacji grupy z dawnych
lat?
Robert Janson: –
Spotkaliśmy się z Kasią z okazji obchodów 25-lecia zespołu. To
bardzo sympatyczna okazja – wszyscy jesteśmy starsi i z
sentymentem wracamy do naszej przeszłości. Czas pokaże, co będzie
dalej. Nie lubię robić dalekosiężnych planów, ponieważ życie
weryfikuje wszystko. Dzisiaj czerpiemy radość z dobrej energii,
która nam towarzyszy i cieszymy się tym, co tu i teraz.
Usłyszymy dawne Varius
Manx?
RJ: – Jubileuszowa trasa to w
pewnym sensie powrót do przeszłości – te same osoby, ten sam skład
i utwory z tamtych lat. Z pewnością zagramy te piosenki, których
nie graliśmy od dawna, a które wspólnie z Kasią wybraliśmy
specjalnie na tę trasę.
Kasia Stankiewicz: –
Przygotowujemy największe przeboje z płyt „Ego” i „End”, ale
zabrzmią też utwory, które zespół wykonywał z Anitą, Józką czy
Moniką.
Wraca pani do Varius Manx po 15
latach?
KS: – Biorę udział w
25-leciu zespołu, ale nie jest to mój powrót. Albo inaczej, nie
wyklucza to kontynuacji moich solowych działań.
Kasia Stankiewicz przyzwyczaiła nas
do zmian. Inaczej pani wygląda, inaczej śpiewa, czym jeszcze nas
pani zaskoczy?
KS: – Przygotowujemy teraz
z Varius Manx nową piosenkę. Jednocześnie komponuję utwory na moją
kolejną solową płytę. Będę też kontynuować pozostałe artystyczne
działania związane z moim ostatnim projektem „Lucy And The
Loop”.
Podobno nie wchodzi się dwa razy do
tej samej rzeki, jednak Varius Manx nie zrywa kontaktu z byłymi
wokalistkami.
RJ: – Jest jeszcze inne
powiedzenie „nigdy nie mów nigdy”. Nasze drogi z Anitą Lipnicką
skrzyżowały się przy płycie „Eli”, którą nagrywaliśmy już z Anią
Józią Lubieniecką. Anita napisała dwa piękne teksty do singli
„Przebudzenie” i „Jednym ruchem serca”, a Józia je wspaniale
zaśpiewała. Wiem, że Anicie bardzo podobały się te utwory.
Natomiast w tym roku skomponowałem dwie piosenki do filmu „Słaba
płeć”, z których jedną zaśpiewała Kasia Stankiewicz, a drugą Józia.
Mamy więc wielopłaszczyznowe połączenia z byłymi wokalistkami.
Cieszymy się z trasy z Kasią, która ma w sobie dużo radości, prawdy
i pokory. Jesteśmy wszyscy po trudnych przejściach i najważniejsze,
że każdy wyciąga wnioski, które prowadzą do dobrego. Z Kasią znamy
się już wiele lat. Myślę, że jesteśmy na siebie otwarci i
szczerze rozmawiamy, a to napawa optymizmem. W myśl przeboju
Anity powiem „Wszystko się może zdarzyć”…
„Zanim zrozumiesz”, „Piosenka
księżycowa” nie schodziły z list przebojów w latach 90. Nie
tęsknicie za tamtą popularnością?
RJ: – Może powiem coś bardzo
niemodnego w naszych czasach, ale ja nigdy nie pragnąłem być
popularny. Jestem introwertykiem skupionym na innych doznaniach.
Tamta popularność mnie cieszyła, sprawiała radość w kontekście
artystycznym. To wielkie szczęście mieć okazję, możliwość poczucia
takiego triumfu i zdobycia szczytów. Jednak nie można oglądać się
za siebie, trzeba iść do przodu. Nagrywamy nowe utwory, które
również są grane w stacjach radiowych. I to jest nasz
sukces.
KS: – Popularność to efekt
uboczny mojej pracy. Nie tęsknię za nią. Lubię natomiast proces
tworzenia w studiu, szukania nowych brzmień, nowych rozwiązań.
Kocham scenę, uwielbiam grać koncerty. To jest sedno i na tym
skupiam się najchętniej. Właściwie niewiele pamiętam z lat 90. Poza
tłumem ludzi i wielką energią, jaką wtedy miałam.
Zespół ma na koncie 11 albumów, z
czego cztery pokryły się platyną. Ostatnią płytę nagraliście w 2011
roku. Fani czekają na więcej…
RJ: – Na wszystko przyjdzie
czas. Teraz skupiamy się wspólnie z Kasią na tworzeniu singli, a
czas pokaże, co z tego wyjdzie. Nic na siłę, nic z pośpiechem.
Musimy to poczuć i wtedy przyjdzie wena.
Ostatnia płyta – „Eli” – utrzymana
była w duchu dawnego Varius Manx z lat 90. Jaki mógłby być
najnowszy album?
RJ: – To jedna z moich
ulubionych płyt, bardzo odpowiada mi jej estetyka. Jestem wdzięczny
wszystkim słuchaczom, a także radiowcom, ponieważ czuliśmy, że
płyta im się spodobała. Dla nas była szczególna, bo powstała w
„oparach” naszych smutnych serc i miała bardzo głęboką wymowę, a
Józia nadała jej pięknego szlifu. Jeden z teledysków, który powstał
do piosenki ,,Jednym ruchem serca”, jest wyjątkowy i ponadczasowy,
gdyż biorą w nim udział aktorzy głuchoniemi. Co przed nami?
Zobaczymy. Po prostu będziemy sobą.
Varius Manx zawsze był kojarzony z
Łodzią. Łodzianką jest Monika Kuszyńska, stąd też pochodzi Edi Ann,
ostatnia wokalistka. Anita Lipnicka jest z Piotrkowa
Trybunalskiego. Nadal czujecie się związani z
Łódzkiem?
RJ: – Oczywiście to
przypadek, ale faktycznie trzy wokalistki pochodziły z województwa
łódzkiego. Jesteśmy bardzo związani z Łodzią, ponieważ 90 procent
zespołu to łodzianie, moja żona Beata jest łodzianką i moja
córeczka Emi urodziła się w Łodzi. Mam tutaj swoje ulubione
miejsca, choćby Ogród Botaniczny. I mam też wiele pięknych
wspomnień związanych z Łodzią…
„Póki radość jest w nas… warto żyć,
warto śnić, warto być” – tak śpiewał Kuba Badach do pana muzyki pod
koniec lat 90. Czy nadal wierzy pan w te słowa?
RJ: – Warto marzyć, warto się
nie poddawać, warto żyć. Mimo że czasami jest ciężko, to jednak
samo życie jest najcenniejsze i trzeba starać się cieszyć każdym
dniem. Kuba w zeszłym roku zaśpiewał ponownie mój utwór pt ,,Wiarę
w sercu noszę”, w którym uderzają słowa: (...) upaść trzeba,
żeby wstać i dokonać więcej... (…) i ile razy było tak, że wywrócił
mi się świat, lecz wiedziałem: kogoś mam, kto wie, jak mogę z kolan
wstać (…). I to jest w życiu bardzo ważne.
Nasz serwis internetowy używa plików cookies w celach określonych w Polityce prywatności.
Korzystanie z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki dotyczących cookies oznacza, że zostaną one zapisane i przechowywane w pamięci urządzenia
za pośrednictwem którego korzystasz z Internetu i będą używane przez nasz serwis w celach określonych powyżej.
Jeżeli nie chcesz żeby pliki cookies były zapisywane w pamięci i używane przez nasz serwis, zmień ustawienia swojej przeglądarki.