RECENZJA. Malarstwo trzech łodzian: Zbigniewa Nowickiego, Tomasza Musiała i Radosława Bakanowa można oglądać w Ośrodku Propagandy Sztuki. Napiszę od razu – to naprawdę dobre obrazy. Przedstawiające, ale nie realistyczne.
Zbigniew Nowicki stosuje metafory, które mogą
znaczyć wiele, nawiązuje do mitologii, Biblii, historii sztuki,
antycznych przedstawień i nowoczesnych osiągnięć technicznych.
Szuka związków między kulturą i naturą, starym i nowym, realnym i
wyobrażonym. Pozorny chaos kolorów, kształtów i poziomów
rzeczywistości na jego obrazach układa się w spójną opowieść,
formalne rozedrganie z jednej strony utrudnia dotarcie do treści, z
drugiej – tę treść pogłębia. Oto naprzeciw siebie stawia naturalny
raj, w którym wśród liści marihuany brykają małpy – i cywilizacyjne
piekło: do spadochronów zrzuconych ze śmigłowca podpięte są trupie
czaszki, pod nimi stoją mnisi (dobrowolne zrzeczenie się wolności?)
i biegają psy (zdegradowana dzikość?). Co lepsze: wolne konopie czy
wojna o wolność?

W sporym pokoju w fotelu siedzi półnagi filozof – dziwny, bo
nie mędrzec z brodą, ale młodzieniec o atletycznej budowie ciała. Z
niebios wskazuje go potężny palec. U góry postaci mitologiczne i
anioły, na dole wilki. A na ławie stojącej we wnętrzu powtórzenie –
jakby szkic sceny z siedzącym filozofem, ale już bez palca i
wilków. Czy filozof to człowiek rozpięty pomiędzy dobrem i złem,
między rozpustą a uduchowieniem? Czy to każdy z nas – skazany na
trudny wybór i na ponoszenie jego konsekwencji?

Tomasz Musiał kojarzy ze sobą odległe fakty,
zdarzenia, szuka podobieństw w sprawach całkiem różnych. I znajduje
je. Czy to przypadek, że cyfry spływające po ekranie w czołówce
filmowej serii „Matrix” wyglądają niemal jak „Obrazy liczone”
Romana Opałki (tak oto dalekie echo unizmu Władysława
Strzemińskiego znalazło odbicie aż w Hollywood)? Na płótnie Musiała
znalazły się portrety Opałki i głównego bohatera serii, Neo – chyba
niepotrzebnie. Przekaz byłby mocniejszy, gdyby autor zderzył same
cyfry.

I czy to przypadek, że dokładnie w tym samym 1960 roku artysta
eksperymentalny Yves Klein odkrył przy pomocy chemików nieznany
dotąd odcień ultramaryny (który opatentował i z którego jest
najbardziej znany), a badacz i odkrywca Jacques Piccard dotarł w
batyskafie w najgłębsze miejsce na Ziemi – na dno Rowu
Mariańskiego?

Spośród wszystkich obrazów pokazywanych na wystawie
zafascynował mnie zwłaszcza obraz Musiała pt. „Orkiestra” z grupą
ludzi-zjaw z krwistoczerwonymi instrumentami w rękach. To jedno z
takich dzieł, od których trudno oderwać wzrok.

Muzyka, a zwłaszcza jej wykonywanie, to powtarzający się motyw
w sztuce tego artysty. Ale nie jest to motyw kojący, relaksujący.
Przeciwnie. Instrumenty są trochę jak żywe stworzenia, którym
ludzie-potwory robią krzywdę. Czy muzyka powinna żyć własnym życiem
– czy instrumentaliści niszczą ją swoimi wykonaniami? Oto aż na
czterech obrazach oprawcy z pałami w rękach znęcają się nad
fortepianem Zimermana i pozują do obrazu przy zmaltretowanych
zwłokach instrumentu leżących w kałuży krwi…

Zastanawiam się, czy obrazom Radosława
Bakanowa nie zaszkodziło zestawienie w jednej przestrzeni
z pracami pozostałych dwóch artystów. Małe, ciemne płótna z
sylwetami czy portretami ludzi, wyglądają nieciekawie przy dużych,
kolorowych, niekiedy rozbuchanych płótnach Nowickiego czy Musiała.
Ale, gdy im się przyjrzeć, można dojrzeć spore walory: choćby
umiejętność oddania rysów twarzy kilkunastoma ekspresyjnymi
maźnięciami pędzla (czy też palca) i skupienie się na istocie
sprawy, bez formalnych fajerwerków. Malarstwo Bakanowa jest
odważne, bo „niedzisiejsze” – nie kusi wielobarwnością i nowoczesną
formą.

Wystawę pt. "Dezintegracja pozytywna" powinni
obejrzeć wszyscy interesujący się sztuką łódzką, a zwłaszcza ci z
nich, którzy uważają, że w Łodzi ściany galerii udostępnia się
wyłącznie pogrobowcom konstruktywizmu…
Aleksandra Talaga-Nowacka
Wystawa czynna do 29 września 2013.
Ośrodek Propagandy Sztuki
Kategoria
SztukaAdres
Łódź, park im. SienkiewiczaKontakt
tel. 42 674 10 59czynny: wt.-pt. 11-18, sob., nd. 11-17
w czwartki wstęp wolny