RECENZJA. Muzeum Sztuki przygotowało wystawę trudną i wymagającą. Jednym słowem - nie dla każdego. „DADA Impuls. Kolekcja Egidio Marzony”, jak wskazuje tytuł, to wybór prac z bogatych zbiorów pana Marzony i, jak również wskazuje tytuł, kieruje uwagę na fakt, że dadaizm był impulsem do rewolucyjnych zmian w sztuce i myśleniu o niej.
Muzeum Sztuki (w postaci kuratorów: Pauliny Kurc-Maj i Pawła
Polita) przygotowało wystawę trudną i wymagającą. Jednym słowem -
nie dla każdego.
„DADA Impuls. Kolekcja Egidio Marzony”, jak wskazuje tytuł, to
wybór prac z bogatych zbiorów pana Marzony i, jak również wskazuje
tytuł, kieruje uwagę na fakt, że dadaizm był impulsem do
rewolucyjnych zmian w sztuce i myśleniu o niej. Pojęcie dada
obejmuje tu więc nie tylko dzieła z początku XX wieku, kiedy to
m.in. potężny cywilizacyjny kryzys wywołany wydarzeniami I wojny
światowej spowodował zmianę mentalności - zrazu tych
najwrażliwszych, najbardziej wyczulonych: artystów, literatów i
innych ludzi kultury, ale też te neodadaistyczne, powstałe
kilkadziesiąt lat później, np. w latach 70. XX wieku.
W zbiorach Egidio Marzony nie ma, oczywiście,
najwybitniejszych przykładów twórczości dadaistycznej, ale to, co
możemy oglądać wystarczy, by zorientować się, na czym on "z
grubsza" polegał. A polegał - "z grubsza" - na burzeniu schematów:
myślowych i artystycznych. Dlatego jest to wystawa trudna - bo nie
da się tu zastosować raz zdobytej wiedzy, jak w przypadku innych
doktryn: surrealizmu, kubizmu itd. Tutaj każde dzieło czy zestaw
dzieł należy rozpatrywać osobno - za każdym razem szukać właściwego
klucza.
Zestaw nazwisk na wystawie jest imponujący: Warhol, Duchamp,
Spoerri, Christo, Hamilton, Oldenburg, Hausmann, Grosz, Schwitters,
de Saint Phalle, Cage itd. Są też twórcy mniej znani, a ciekawi.
Choćby Ben Vautier i jego "Muzyka na wodzie. W hołdzie Paikowi":
akwarium z narysowanymi na szybie pięcioliniami. Gdy wpuścić tam
ryby, stają się ruchomymi nutami budującymi partyturę, a muzycy
mogą próbować odtworzyć ich ruch za pomocą dźwięków.
Christo sławę zyskał, opakowując pomniki, budynki jasnymi
płachtami tkaniny. Na wystawie znalazł się m.in. film dokumentujący
opakowywanie przez niego klifowego wybrzeża. Jest w takim geście -
pozornie bezsensownym - coś niezwykłego, nie da się tego
potraktować jako zwykłej zgrywy...
Ray Johnson rozsyłał do różnych osób listy z kolażami, które
adresat mógł uzupełnić po swojemu i odesłać artyście. W
ms1 są te kolaże. To rzecz ciekawa jako zjawisko, ale
też jako sztuka. Najbardziej znany dadaista, Marcel Duchamp, robił
m.in. rotoreliefy: dyski do umieszczania na urządzeniu
przypominającym adapter, które wprawiało je w ruch. Na wystawie nie
przekonamy się, jak wyglądają w ruchu, ale można się spodziewać, że
efekty są op-artowskie. Jego "eksperymenty" z wizerunkiem Mony Lisy
reprezentuje reprodukcja tego obrazu na karcie do gry, ubrana w
ramki ("Ogolona L.H.O.O.Q.").
Jean Tinguely stworzył maszynę do rysowania - możemy oglądać
efekty jej pracy. W kolekcji Egidio Marzony znajduje się także
bardzo interesująca praca Johna Cage'a pt. "Nie chcąc nic
powiedzieć na temat Marcela", odnosząca się do postaci Duchampa:
fragmenty słów zapisane różnymi czcionkami na płytach pleksi.
Płyty, ustawione jedna za drugą tworzą przestrzenną kompozycję
typograficzną. Piękne to - co świadczy o tym, że dadaizm czy
neodadaizm, burząc porządek, nie wykluczają estetyki. Innym dowodem
na to może być obraz olejny Maksa Ernsta bez tytułu, z 1923 roku -
bardzo ciemny, czarny wręcz, z delikatnie zarysowanymi jasnymi
elementami, ni to abstrakcyjnymi, ni to naśladującymi
naturę.
Przemeblowywanie umysłów dotyczyło też rozumienia roli
artysty. Dadaiści i neodadaiści poruszali autotematyczne problemy,
oczywiście z przymrużeniem oka: na niepokojącym filmie Eda Ruscha
"Premium" z 1971 roku artysta zmusza - najpierw psychicznie, potem
fizycznie - swoją muzę do współtworzenia jego dzieła, ona się
sprzeciwiała, bo jego propozycja ją upokarzała; z kolei Robert
Fillion zaprojektował toalety z podziałem na mężczyzn, kobiety i
artystów...
Artysta to zatem "trzecia płeć", ktoś inny, uprawiony do
tworzenia sztuki, burzenia schematów i przełamywania barier.
Paradoksem jest zatem fakt, że to właśnie dadaiści są
odpowiedzialni za to, że dziś "każdy może być artystą" i "wszystko
jest sztuką"...
Z Muzeum Sztuki:
Dadaizm należy do najważniejszych i najbardziej wpływowych
zjawisk w sztuce dwudziestego wieku. Wystawa DADA Impuls ukazuje
żywotność dadaistycznej postawy przekory wobec zastanych konwencji
artystycznych od momentu wyłonienia się jej i kształtowania w
trakcie i bezpośrednio po pierwszej wojnie światowej do czasu
ponownego nasilenia się jej manifestacji w latach 1950–1970.
Spójność tej postawy ukazuje wybór prac z jednej z największych
prywatnych kolekcji sztuki awangardowej – zbiorów Egidio
Marzony.
Celem wystawy jest przyjrzenie się spuściźnie dadaizmu i
neodadaizmu nie tylko jako wyrazowi rewolucji w sztuce opartej o
nowatorskie strategie artystyczne, zakorzenione w określonych
kontekstach społeczno-ekonomicznych, ale również jako manifestacji
idei sztuki, która splatając pozornie przeciwstawne wątki:
performatywności i przedmiotowości, automatyzmu i racjonalności,
destrukcji i konstrukcji, może tworzyć swoiście homogeniczny,
całościowy przekaz. W optyce kuratorów różnorodność środków
stosowanych przez dadaistów oraz ich brak zaufania do tradycyjnych
konwencji artystycznych stanowią wyraz spójnej, uniwersalistycznej
postawy twórczej w której antysztuka, przekora i nieustające
dystansowanie się wobec zastanych granic pomiędzy sztuką i
nie-sztuką stają się metodami artystycznego działania w
zmieniających się okolicznościach historycznych.
Wystawa "DADA Impuls" zaprojektowana jest jako rodzaj
eksperymentu: obraz dadaizmu konstruowany jest w niej w odniesieniu
do zawartości konkretnej kolekcji sztuki XX wieku stworzonej przez
Egidia Marzonę. Marzona Archive, budowane przez czterdzieści lat,
można postrzegać jako rodzaj spektakularnego kolażu, który jest
wypadkową osobistej historii kolekcjonera i w którym obok
tradycyjnie rozumianych, skończonych dzieł sztuki równie istotne są
szkice, korespondencja, notatki, pocztówki, zaproszenia, katalogi
wystaw, gazety i wszelkiego rodzaju archiwalia oraz akcydensy.
Wreszcie archiwum staje się impulsem do budowania porządku, „obrazu
epoki”, a zarazem wyrazem postawy anarchistycznej, ale i
reformatorskiej. Wystawa DADA Impuls stanowi zatem również okazję
do refleksji nad tym, w jaki sposób aspekty dadaizmu objaśnić mogą
samą naturę kolekcjonowania.
Ekspozycja obejmuje około 300 dzieł – obiektów, obrazów,
grafik, rysunków, rzeźb, druków i archiwaliów z kolekcji. Obejrzeć
można na niej prace tak ważnych twórców jak Marcel Duchamp, Kurt
Schwitters, Jean Arp, Sophie Taeuber-Arp, Man Ray, Max Ernst,
Francis Picabia, Hans Richter, Marcel Broodthaers, Stephen
Kaltenbach, Barry Flanagan, Bruce Nauman, Ray Johnson, Arman,
Daniel Spoerri, Claes Oldenburg, Andy Warhol i Richard Hamilton. To
pierwsza w Polsce wystawa tak szeroko podejmująca problematykę
związaną z dadaizmem, a większość prezentowanych dzieł oraz wielu
twórców została zaprezentowana polskiemu odbiorcy po raz pierwszy.
Kuratorzy: Paulina Kurc-Maj i Paweł Polit
Koordynacja: Martyna Gajda
Wystawa czynna do 23 sierpnia 2015.
Wystawa czynna do 23 sierpnia 2015.
Fot. ATN
Muzeum Sztuki ms1
Kategoria
SztukaAdres
Łódź, ul. Gdańska 43Kontakt
tel. 42 633 97 90bilety: 15 i 10 zł
w piątki wstęp wolny